Ja tak, zaczynam dostrzegać to coraz częściej...
Zwykle gdy chcę zrobić coś dobrego dla innych lub pomóc komuś pod względem duchowym, napotykam po drodze na trudności. Nie takie zwykłe...takie zupełnie niespodziewane. Tego posta próbuję pisać już drugi raz. Poprzednio mój laptop dostał pomylenia i nie reagował na edycję tekstu tak, jak to robi zwykle. Dlatego też wcale mnie nie zdziwi, gdy padnie mi niespodziewanie, nie zapisując nic z tego posta. :)
Z drugiej strony, nie ma co demonizować wszystkiego, dlatego pozostańmy przy kwestii, że być może, to tylko zwykły przypadek :) i przejdźmy do właściwego tematu.
Nie wiem czy zauważyliście i być może jest tak też w waszym otoczeniu, że coraz więcej małżeństw idzie na łatwiznę i poddaje się rozwodom.
W mojej miejscowości, (ok. 1000 osób) rozpadło się już kilka solidnych rodzin.
I to nie z racji patologii czy przemocy w domu, bo to można by jeszcze zrozumieć, ale z racji zdrady, pójścia na łatwiznę czy po prostu takiej zachcianki.
Wiecie co jest przerażające?
To, że na pomysł rozwodu wpadają osoby, po których byśmy się tego nie spodziewali. Przykładne rodziny, z dziećmi i stażem ponad 10 letnim.
Nie chcą nic naprawiać, chcą się pozbyć problemu.
Straszne..., na tym nie tylko cierpią dzieci, ale i ta druga połowa, która przeważnie jest zaskoczona decyzją. Co gorsza... zostaje postawiona przed murem bez możliwości odwołania.
Zły wali w rodziny, jak oszalały...
Widok postępujących rozwodów, bez chęci pracy nad sobą, utwierdza mnie w tym, że tym bardziej doceniam mojego męża, a co za tym idzie nasze małżeństwo, bo nie jesteśmy idealni.
Ja wciąż w każdym miejscu staram się szukać Boga, On jeszcze nie do końca w niego wierzy. Nie jest łatwo, mimo to walczę o swoją wiarę i staram się zaszczepić jakieś kiełki wiary w moim Mężu.
I BŁAGAM MIEJCIE ŚWIADOMOŚĆ TEGO WSZYSCY, KTÓRZY JESTEŚCIE MĘŻEM CZY ŻONĄ:
"NIE MA MAŁŻEŃSTW IDEALNYCH. !!!! "
Zawsze są jakieś sprzeczki, kłótnie, niedomówienia. Szczególnie jak już macie dzieci.
Trzeba po prostu zrozumieć i pogodzić się z tym, że jesteśmy dwojgiem różnych ludzi....nie tylko różnych płciowo, ale też wywodzimy się z innych domów....mamy inne nawyki itp.
Umiejętność i przede wszystkim chęć rozmawiania,poprawy oraz modlitwa, to jest klucz do fajnego małżeństwa.
To nie jest łatwe...tego z latami trzeba się nauczyć, to nie przyjdzie samo. Trzeba zrozumieć swoje charaktery.
My też nad tym pracujemy. Przynajmniej ja, bo nie mogę mówić za męża. :)
Ktoś mi może powie:
- Bo wy kobiety, to jesteście, marudne, kapryśne i nie wiecie czego chcecie....
Nie mówię, że tak, nie jest. :)
Wy też panowie, nie jesteście łatwi we wspólnym życiu.
Potrzeba i jednym i drugim niemała doza zrozumienia siebie samych....czasem pójścia na kompromis...czasem nawet ostrej kłótni, aby ona dała nam coś wewnętrznie do myślenia.
Jednak nigdy przenigdy...nie pozwólcie by do Waszych rodzin wdarła się IGNORANCJA czy EGOIZM. To najprostsza droga do rozpadu i ogólnej niechęci do siebie samych.
Pamiętajcie, że obydwoje macie misje do spełnienia:
UŚWIĘCIĆ SIEBIE NAWZAJEM W DRODZE DO NIEBA.
Abyście kiedyś mogli spotkać się w niebie szczęśliwi i już bez żadnych wad, pretensji.
Wszystkie te problemy i trudności małżeńskie nie są po to by przed nimi uciekać, ale by umieć mądrze stawić im czoła i przez nie przejść. Są one dla Waszego duchowego wzrastania i swoistego oczyszczenia.
A kiedy już nie widzicie innego wyjścia i nie macie już do siebie sił, powierzcie szczerze te sprawy Matce Bożej i Jezusowi.
Pamiętajcie o jednym:
DLA BOGA NIE MA NIC NIEMOŻLIWEGO
Wyciągnie Was z naprawdę po ludzku beznadziejnych opresji i problemów. Wystarczy tylko szczerze otworzyć przed nim serce i chcieć zmiany.
Mimo wszystko zacznijcie szczerą komunikację między sobą.
Jeżeli Wasz mąż/żona nie chcą waszej obecności czy rozmowy, nie miejcie oporów by pomodlić się za nich.
Może spróbujcie szturmować z prośbami nowenną do:
MATKI BOŻEJ ROZWIĄZUJĄCEJ WĘZŁY
Jednak nie oczekujcie szturmu odrazu po pierwszych modlitwach. Bądźcie cierpliwi, bo to w cierpliwości i cichości jest MOC.
I pamiętajcie jedno, szczególnie w tym zahukanym dzisiaj świecie. Jeżeli chcesz usłyszeć głos Boga, to pamiętajcie jedno:
"BÓG PRZYCHODZI W CISZY"
Chciejcie Go szukać i słuchać.
Na koniec chcę Wam polecić dwa ciekawe filmiki dotyczące dzisiejszego tematu małżeństwa, jego sensu, naprawy oraz zdrady. Zajrzyjcie, polecam Wam gorąco:
1. Dr Jacek Pulikowski - "Naprawianie małżeństwa"
2. Małżeństwo NIEidealne - Świadectwo
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz